Uwaga - kontrola się zbliża.

Tofique

Chyba wszyscy ostatnio słyszą o akcjach mających na celu kontrolowanie komputerów osobistych i wykrywanie korzystania z nielegalnego oprogramowania, programów, muzyki, filmów itp. Na podkarpaciu głośno było o tej sprawie w Stalowej Woli, ale nieuchronnie kontrole zbliżają się do okolic Rzeszowa. No cóż wiadomo jak jest, dlatego wszystkim dedukuje ten stary wierszyk. Twisted Evil

Kiedy przyjdą przeszukać dom,
Ten, w który mieszkasz chłopie,
Kiedy sprawdzą twój CD-ROM,
Oraz na płytach nagrane kopie,
Gdy pod drzwiami staną, i nocą
Nakazem w dłoni w drzwi załomocą
Wiesz o jaką im chodzi zbrodnię?
Ściągałeś pliki - przez dwa tygodnie!
Już przed twym domem setki są glin,
Dokąd uciekać? Chyba do Chin.
A wszystko przez to, że owe dane,
Wprost z Ameryki były pobrane
Co czyni z ciebie kogoś gorszego,
Niźli mordercę wielokrotnego...
Kiedyś przyjdą na pewno pogrzebać ci w kompie
Czy się zlitują?.. - ja szczerze w to wątpię,
Jak GROM w nocy przez dach się wkują,
płyty połamią, save'y skasują...
Pójdzie się j***ć w Fifie kariera,
znów w NFS'a startujesz od zera,
Choć w Call of Duty wojnę wygrałeś,
choć wiele nocy przez to zarwałeś,
brak tu skrupułów, litości nie mają,
za dyskutowanie zarobisz pałą,
i nie pomogą płacze , lamenty
cały twój hardware w folię zapięty,
już biurko puste, już wiatrak nie huczy
może mnie w końcu to coś nauczy...
Mijają godziny, mijają dni,
chyba zwariuję - wciąż komp mi się śni,
Dzwonię na pały - dłużej nie mogę!
a glina na to:"Nic tu nie zrobię...
Tutaj jest Polska, tu cuda się dzieją,
kompa pan oddał przebranym złodziejom

picolo

Przewalone!!!
_____________________________________________________________

You'll never walk alone. HWDP

Bad Newz

Przesrane i tyle można powiedzieć na ten temat.Ratuj sie kto może.
Przytocze znane w ostatnich dniach hasełko
CHWDP-chowaj windows do piwnicy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

marNal ;)

Wszytkie teksty zaczerpnięte z [link widoczny dla zalogowanych]

Masz w swoim komputerze nielegalne oprogramowanie? Ściągasz z Internetu pliki MP3? Uważaj. Do twojego mieszkania może zapukać policja.

W Stalowej Woli policjanci wkroczyli do mieszkań osób podejrzewanych o posiadanie pirackiego oprogramowania i nielegalnych plików. Na osiedlu Młodynie skontrolowali Stowarzyszenie Interblock, które skupia ponad pół tysiąca internautów. Skonfiskowano komputery, za pomocą których przesyłano nielegalne programy, filmy, gry.

Jaką możesz zapłacić karę?
Ściąganie plików z internetu nie jest zabronione. Nie można ściągać jedynie zawierających treści pornograficzne z udziałem dzieci lub zwierząt. Nielegalne jest instalowanie na twardym dysku plików i programów wymagających licencji ściągniętych przez użytkownika z sieci. Bez obaw możemy instalować wszystkie programy typu "freeware” (wersje darmowe), lub wersje demonstracyjne, działające przez określony czas. Plików z muzyka lub filmami nie wolno rozpowszechniać. Chroni je prawo autorskie.

Działania policji w Stalowej Woli wywołały panikę wśród użytkowników komputerów. W Nisku, Leżajsku, Górnie, okolicach Raniżowa w sklepach wzrosła sprzedaż legalnych wersji oprogramowania. Dobrze zaczęły schodzić twarde dyski, montowane w miejsce starych, z pirackimi programami.

- Piractwo jest powszechne, panuje na nie ogólne przyzwolenie. Zbyt wysokie są ceny programów, producenci nieco je obniżyli. Użytkownicy komputerów często używają nielegalnych plików z muzyką i filmami oraz systemów operacyjnych i programów użytkowych - mówi Tomasz Bieda, kierownik sklepu komputerowego Apollo Sigma w Rzeszowie.

Na forum "Dziennika Internetowego” krąży nieoficjalny cennik kar, jakie wobec piratów stosuje policja.

- Za nielegalny plik MP3 zapłacisz po 3 zł, za film po 15, a za Windowsa - kilkaset złotych. Policjanci chodzą po Stalowej Woli, Nisku oraz okolicznych wsiach i sprawdzają komputery. Nietrudno dotrzeć do osób, u których byli - pisze na forum ZYX.

- Sam mam znajomego, któremu zabrali komputer i to na samym początku akcji. Podobno skonfiskowali już 94 kompy. Przecież każdy ma jakąś "mptrójkę”. Teraz rozpoczynają się masowe przesłuchania.- potwierdza inny użytkownik forum maks.

Biegli badają komputery
Policja odmawia komentarzy w sprawie szczegółów akcji w Stalowej Woli. Przestrzega przed oszustami podszywającymi się pod kontrolerów. Zaprzecza, że obowiązuje jakikolwiek taryfikator kar. Podobnie prokurator.

- Prowadzimy w tej sprawie postępowanie karne, z tytułu łamania prawa autorskiego. W Stalowej Woli zabezpieczyliśmy i badamy 10 komputerów z nielegalnym oprogramowaniem. To sprzęt zabrany z mieszkań prywatnych jak i komputery stowarzyszenia, które rozprowadzało za ich pomocą nielegalne oprogramowanie. Nie jest prawdą, że policja ma ustalony cennik kar. W jaki sposób ukarzemy właścicieli komputerów z pirackim oprogramowaniem, okaże się po zakończeniu sprawy - mówi Janusz Woźnik, szef Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli.

Bartosz Gubernat

Rozmowa MARIANEM SZAKALICKIM, naczelnikiem wydziału do walki w przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie: - Kiedy policja może wejść do naszego domu?

- Gdy istnieje podejrzenie, że przebywa w nim osoba, która popełniła przestępstwo albo znajdują się rzeczy pochodzące z przestępstwa. Policja nie musi mieć nakazu prokuratora, by wejść do czyjegoś domu i zrobić przeszukanie.

- Czy to oznacza, że policjanci będą wchodzić do każdego domu i sprawdzać czy są gospodarze mają nielegalne programy w komputerze?
- Nie przesadzajmy, policja będzie wchodzić tylko do mieszkań osób, które mogą czerpać korzyści z nielegalnego rozpowszechniania programów komputerowych albo nagrań. Ma wtedy prawo zabrać każdy sprzęt służący do popełnienia przestępstwa, czyli na przykład komputer, płyty CD lub DVD,

- Czy za skopiowanie filmu z płyty kupionej przez znajomą osobę możemy być ukarani?
- Tak. Na nagraniach jest wyraźnie jest napisane, że wolno je wykorzystywać tylko do własnego użytku i nie wolno ich rozpowszechniać. Skopiowanie i ofiarowanie innej osobie jest niezgodne z prawem. Nie dajmy się jednak zwariować. Nikt za to nie będzie ścigał ludzi. Policji chodzi głównie o te osoby, które kopiują, po to, by na tym zarabiać

- Co grozi za posiadanie nielegalnego oprogramowania albo nagrania?
- Za samo posiadanie kara grzywny i ograniczenia wolności, ale już za czerpanie z tego korzyści kara pozbawienia wolności

- Co w takim razie możemy kopiować?
- Te utwory, na których nie ma zastrzeżeń, ale jest ich bardzo niewiele.

Rozmawiała Dorota Wilk
09. Listopada 2006 04:00

Puk, puk, idą kontrolerzy oprogramowania
TARNOBRZEG Od kilku dni w mieście panuje psychoza
Puk, puk, idą kontrolerzyFot: KATARZYNA SOBIENIEWSKA-PYŁKA Powiększ zdjęcie
Komputery schowane w piwnicach. Wykasowane twarde dyski - to efekt psychozy panującej od kilku dni w Tarnobrzegu. Wszystko przez owiane tajemnicą wizyty policjantów, którzy szukają pirackich programów w komputerach.

- Czy musimy otwierać kiedy puka do nas policja? - zapytaliśmy prawnika.

- Przeszukanie mieszkania może się odbywać tylko wtedy, gdy policjant ma imienny nakaz prokuratorski wystawiony na konkretnego Jana Kowalskiego, a nie na dzielnice, ulicę - mówi Edward Podsiadły, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.

Przeszukania na tzw. legitymacje może dokonać policjant tylko wtedy, gdy złapie kogoś na gorącym uczynku przestępstwa lub tez zatrzyma go w bezpośrednim pościgu.

Tarnobrzescy policjanci nie dość, że nie pukają do internautów, to nic nie wiedzą o antypirackiej akcji skierowanej przeciwko użytkownikom sieci internetowych.

- My takiej akcji na pewno nie prowadzimy - zapewnia Beata Jędrzejewska - Wrona, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.

Szef sieci internetowej Spółdzielni Mieszkaniowej "Siarkowiec” Łukasz Nowak mówi, że poszukujący pirackich programów policjanci na pewno istnieją, szukają jednak bardzo żarłocznych sieci, przez które internauci ściągają ogromne ilości filmów i plików MP-3.

- To europejska akcja, która obejmuje 19 sieci w Polsce, naszej na pewno nie - zapewnia Nowak.

Kto się powinien bać? Tego dokładnie nikt nie wie.

Katarzyna Sobieniewska-Pyłka

Strach padł na piratów!

Fot. G. Stańczyk
Od mieszczącego się na piętrze biura “Interblocku” zaczęła policja antypiracką akcję.STALOWA WOLA. Policja w Stalowej Woli wkroczyła do mieszkań osób podejrzewanych o posiadanie nielegalnego oprogramowania i plików. Ludzie w panice wynosili twarde dyski, a nawet cały sprzęt do piwnicy.

Akcja policji zaczęła się od Stowarzyszenia “Interblock” skupiającego na osiedlu “Młodynie” przeszło sześciuset użytkowników internetu.

- Policjanci przyszli w poniedziałek około godziny 10 i przez kilka godzin przeszukiwali nasze komputery. - opowiada Łukasz Marchut, członek zarządu “Interblocku”.

SZUKALI, KTO ŚCIĄGA

Serwery, czyli jednostki komputerowe, odpowiadające za działanie sieci pracują na “linuxie”, darmowym sytemie operacyjnym. Policjanci zabrali natomiast dwa komputery biurowe. Należy sądzić, że tak naprawdę interesowała ich aktywność użytkowników sieci. Szukali nie tylko nielegalnego oprogramowania ale i nielegalnie upowszechnianych plików muzycznych i filmów.

- W sieci kto chciał, ten mógł się wymieniać plikami. Wystarczyło mieć tylko odpowiedni programik. Tak robi, moim zdaniem, niamal każdy, kto ma dostęp do internetu. - mówi anonimowo użytkownik “Interblocku”. - Na miejscu policji zająłbym się handlarzami, piratami z prawdziwego zdarzenia, którzy na tym zarabiają, a nie ludźmi “ścigającymi” rzeczy z internetu na własny użytek.

POLICJA I PROKURATURA MILCZĄ

W ”Interblocku” oceniają, że policja zabezpieczyła sprzęt i wezwała na przesłuchanie dziesięć osób. Informacja o “nalocie” po południu rozeszła się wśród użytkowników. W panice wymontowywali twarde dyski albo wynosili z domu całe jednostki komputerowe.
Policja nie udziela najmniejszych informacji o akcji. Nie znamy jej prawdziwej skali.

Plotki mówią o kilkudziesięciu zatrzymanych komputerach, ale wiadomo, ludzie łatwo wyolbrzymiają sprawy.

Informacyjnej blokady nie złamał Janusz Woźnik, szef Prokuratury Rejonowej, która musi mieć nadzór nad akcją. Policjanci pukają do drzwi z nakazami przeszukania.
- Nie potwierdzam ani nie zaprzeczam, że taka akcja ma miejsce. - mówi.

Napływają sygnały, że jest prowadzona nadal. Wczoraj “uderzono” między innymi w użytkowników jednej z sieci, która łączy z internetem drogą radiową. Wiele wskazuje, że kolejne ciosy będą padać, pytanie, kto je otrzyma?

ZABRAKŁO “WINDOWSÓW”!

Panika jest powszechna. Sklepy z oprogramowaniem są oblegane. - Zabrakło “windowsów”! – informuje Piotr Malinowski z firmy “Solin”. - Dzisiaj sprzedałem dziesiesięć. Szczerze mówiąc, tyle to sprzedawaliśmy rocznie...

System operacyjny “windows xp home edition” w wersji “basic” kosztuje w “Solinie” 360 złotych. Firmy na gwałt kupują i system, i pakiet oprogramowania do biura “office”.

- W poniedziałek, jak wróciłem z pracy, i się dowiedziałem o nalocie, to myślałem, że to żart. Kilka lat temu policja przeszukała akademiki w Rzeszowie. Ale u nas nie było czegoś takiego, nikt się nie spodziewał. - mówi Piotr Malinowski.
W ubiegłym roku podobna akcja przeprowadzona była w Lublinie.
Źródło:http://www.echodnia.eu/podkarpackie/?cat=10&id=38690

No a wy macie cos na sumieniu, a gułpio się pytam.. Jak chca sobie dziurę budrzetowa podłatać to taki sposób sobie wymyślili gratuluje.Niema się co oszukiwać jak by się uparł to w każdym domu znajdziemy nielegalne kopie czegoś, nawet tam gdzie ludzie "kompiuterów" nie mają....
Proszę niech przychodzi sprawdza, weźmie sobie mego złoma może na jakimś komisariacie się przyda co by chłopaki prl-owską maszynką do pisania już nie pisali protokołów jacy oni to dzielni i wspaniali bo złapali chłopa co jechał traktorem bez lewego światła , dzieciaka co ukradł batonik ze sklepu bo niemiał co zjeść..... Dajcie ludziom zarobić najpierw to juz się obrót nielegalnym oprogramowanie zmniejszy

krilan

może chodzą ale po większych miastach!!!